Zabaw nowym obiektywem ciąg dalszy. Zdaje się że ciągle tylko kwiatki fotografuję i bez końca zachwycam się małą głebią ostrości :-P
Na szczęście oprócz kwiatków mam jeszcze pod ręką kotka :-D Ale akurat temu skubańcowi niełatwo zdjęcie zrobić - czarny na jakimkolwiek tle kiepsko się wyróżnia, a ja nie chce żeby był tylko czarną plamą :-P
W każdym razie daleko mi do zrobienia wymarzonego zdjęcia temu przesympatycznemu sierściuchowi....
Maciek - zdjecie kota pierwsza klasa tylko to coś - zielonoego wszystko psuje ;) Kwiatki zaś bardzo estetyczne :) Kurcze a ja nie mam kiedy pofocić - ale coraz bardziej mnie kręci więc kto wie? Najważniejsze, że pogoda się poprawia :)
OdpowiedzUsuńPS
mam alergię na koty :P
Na mojego Freda na pewno nie miałbyś alergii :-D on jest tak przymilny, że nadawałby się do felinoterapii ;-)
OdpowiedzUsuńA to zielone to liść winogrona, oczywiście zawsze coś wejdzie w kadr w najciekawszym ujęciu ;-)
Prawo Murphiego sprawdza się wszędzie ;)
OdpowiedzUsuń