W sobotę przez stolicę przemaszerowały setki zombie! Większość była naprawdę straszna ;-) I te jęki przez cały czas... Przechodnie, którzy o imprezie nie słyszeli byli naprawdę zaskoczeni, na szczęście zdecydowana większość pozytywnie ;-)
Nie wszystkie na szczęście były takie straszne, kilka się okazało zupełnie słodkimi, niegroźnymi zombikami ;-D
dobre! tylko kadry u wszystkich jakieś takie znajome :P :D
OdpowiedzUsuńFajna imprezka, widzimy się tam za rok? :)
A Twoje przebranie Macieju? Autoportret jakiś?
OdpowiedzUsuńArletta: no pewnie ! ;-)
OdpowiedzUsuńJacek: ja nie byłem przebrany, tylko stanowiłem potencjalne pożywienie dla zombiaczków. Jak możesz się domyślić, fotografujących było co niemiara, często nawet przeszkadzali ;-P
Dzięki za wizyty :-)
A gdzie i kiedy taka imprezka miała miejsce? :D
OdpowiedzUsuńWarszawa, odbywa się cyklicznie, raz w roku w czerwcu ;) Zdaje się, że jeszcze w Krakowie organizują Zombie-walk, ale to trzeba gdzieś sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuń